Autor Wiadomość
Boromirka
 Post Wysłany: Pią 21:44, 03 Lut 2006    Temat postu:

Należała, fakt (należał Beri Smile) co nie znaczy, że nie była podsunięta. Ale to temat o Boromirrze wiec, kończe definitywnie tego offtopa

Neht: Ciach!
Ethelen
 Post Wysłany: Pią 21:11, 03 Lut 2006    Temat postu:

Wspieram cię Angel. Jasne że mu się należała. Choć słowa "podsunięto", "należała" trochę zbyt uprzedmiotowiają kobiętę. Ja co prawda fanką Eowiny nie jestem a nawet daleko mi do tego, ale bądź co bądź szlachetną krew trzeba szanować - co do zastrzeżeń polecam "Nie-Boską komedię" Zygmunta Krasińskiego. Mimo że to dramat romantyczny to wnosi parę ciekawych spojrzeń na arystokrację.
Boromirka
 Post Wysłany: Pią 17:31, 03 Lut 2006    Temat postu:

Nie powiem, że nie, nie powiem, że tak. Mnie interesuje głownie polityka. Ale fakttycznie w porównaniu do Boromira Faramir to niewiasta Laughing no i królestwo ciołek oddał. Boromir zapewna walczyłby jak lew i miałby swoim. A Denethr zrobiłby strajk ala mnisi buddyjscy na okazję wojny w Wietnamie (podpalali się).
Nerevari
 Post Wysłany: Pią 10:56, 03 Lut 2006    Temat postu:

Reverend uważa, że dla Faramira odpowiedniejszy byłby mężczyzna. Na przykład Beri. xP Bo takie zniewieściałe coś... To musi być gej! Mr. Green
Boromirka
 Post Wysłany: Pią 9:23, 03 Lut 2006    Temat postu:

No jasne i niewiasta zamydliła mu oczy. Angello Dario, patrz na to pod kątem spiskowcy... Tak jak my z wielebną Neth! Cool
Angel Daria
 Post Wysłany: Czw 22:26, 02 Lut 2006    Temat postu:

Nerevari napisał:
To była chamska eliminacja. Boromir mógł żyć, Denethor został spalony, a Faramirowi podsunięto niewiastę. To był jeden wielki plan Gandalfa. POŻOGA


Faramirowi należała się niewiasta, bo miał szlachetne serce i szkoda gdyby miał sam być. Wink
Boromirka
 Post Wysłany: Czw 20:16, 02 Lut 2006    Temat postu:

Tak, chociaż ja nie stosuje takiego chwytu i uśmiercam tylko same szuje, no bo jak taką bidulke zabic można...
Nerevari
 Post Wysłany: Czw 17:22, 02 Lut 2006    Temat postu:

I znowu się pojawił epizod "ja go lubię, a on ginie". Boromira bardzo polubiłam i musiał zginąć. Rozmawiałam na ten temat z Boromirką i obydwie doszłyśmy do tego samego. Autorzy uśmiercają najbardziej lubianą postać, żeby jego dzieło poruszalo, bulwersowało i tak dalej.
Boromirka
 Post Wysłany: Śro 20:56, 01 Lut 2006    Temat postu:

Jeśliu chodzi o Boromira to bronię go jak lwica, a zapewniam że jest czego Rolling Eyes
Nerevari
 Post Wysłany: Śro 11:17, 01 Lut 2006    Temat postu:

Za wykorzystanie mojego tekstu musisz mi zapłacić.
Ale wspaniale wykorzystałaś moje bohomazy. xP Dziękuję!
Boromirka
 Post Wysłany: Wto 20:12, 31 Sty 2006    Temat postu:

Hm... Z tym sie nie zgodzę, przypomnimjmy sobie fragment lekcji hostorii gdzie Boromir chce przekształcić władzę namiestnicką w królewska (a był wówczas dzieckiem więc jakie plany miałby potem). On byłby absolutnym przelomem koronowałby się i trzymałby mocno państwo. Przede wszystkim to gośc z pomysłem i planem, wie, że nie może zawieść, idealny materiał na władcę.

Cytat:
W renesansie byl taki pan, niejaki Machiavelli i on napisał traktat "Książe", mówiący o renesansowym władcy idealnym. Idealny wladca powinien się umieć dostaosowac do sytuacji, powinien stapac twardo po ziemi, powinien wzbudzać miłość i strach jednocześnie, powinien umieć wykorzystywać okrucieństwo... I kierować się zasadą "cel uświęca środki". W tym zdaniu zamyka się postawa makiawelistyczna. A ja w Aragu nie widzę nawet cienia takiej postawy, naprawdę!


Neth musiałam to przepisać bo to jest artyzm w twoim artykule ^^
czarna44
 Post Wysłany: Wto 20:02, 31 Sty 2006    Temat postu:

a jak wyobrażacie sobie takiego namiestnika jak Boromir? moim skromnym zdaniem on totalnie nie był przygotowany na przejęcie władzy, a jego pomysł żeby zniszczyć zbrojnie mordor...... szkoda gadać.w odróżnieniu od Boromirki nie uważam , że wysunął tą propozycję dlatego, że był rozsądny, ale dlatego iż po prostu chciał się popisać przed innymi "jaki to ten gondor wspaniały, jaki synalek namiestnika mądry"
szanuję to,że jest waszą ulubioną postacią, ale ja nie znajduję w nim tych pozytywnych cech, o których mówicie
Boromirka
 Post Wysłany: Pon 12:10, 30 Sty 2006    Temat postu:

Właśnie uważam ze to piękne porównianie a co, że Sotha się zaszuszył, a Boromir nie, po prostu taka kolej losu. Ale to prawda, Boromir mógłby nieźle namieszać w planach Gandalfa i Aragorna to przyke...

Neht: pisze się "zasuszył"
Nerevari
 Post Wysłany: Pon 10:32, 30 Sty 2006    Temat postu:

Boromir był głównym zagrożeniem dla Arażka i trzeba było się go pozbyć. Cała śmierć Boromira to dokładnie wyreżyserowany plan propagandowy. Dobrze, że nie było Gandalfa, gdyż Boromir umierałby w stukroć większych męczarniach.
Boromir zachował się jak Sotha Sil. Umierał w milczeniu, z honorem. Przepraszam Borciu za porównanie, ale wiesz, co czuję do zasuszonego. xD
Boromirka
 Post Wysłany: Nie 10:48, 29 Sty 2006    Temat postu:

Dokładnie! Naprawdę to aragorn pewnie "pomógł" Boromirowi konać cham i prostak.


Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003



Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group